\n\t\t\t\t
<\/p>\n
<\/p>\n
<\/p>\n
W pierwszych tygodniach, to g\u0142\u00f3wnie Tomek przynosi\u0142 wod\u0119 do domu. Ja mu jedynie zg\u0142asza\u0142am zapotrzebowanie, a poniewa\u017c nie umia\u0142am jeszcze wtedy zbytnio oszcz\u0119dza\u0107 na wodzie, to moje magiczne zakl\u0119cie: „woda si\u0119 ko\u0144czy” wypowiada\u0142am nawet kilka razy dziennie.<\/p>\n
Po jakim\u015b czasie nabra\u0142am sprawno\u015bci skauta i zacz\u0119\u0142am samodzielnie chodzi\u0107 po wod\u0119.<\/strong><\/p>\n<\/p>\n
<\/p>\n
Nie powiem, \u017ce by\u0142o lekko, bo nie by\u0142o. Na pocz\u0105tku nawet samo zanurzanie wiadra, w taki spos\u00f3b by nie zm\u0105ci\u0107 wody by\u0142o dla mnie sztuk\u0105 na miar\u0119 salta czy szpagatu! Jednak w ko\u0144cu jako\u015b ogarn\u0119\u0142am i zacz\u0119\u0142am hasa\u0107 do studni na porz\u0105dku dziennym.<\/p>\n
Ku mojemu zaskoczeniu, ten codzienny rytua\u0142 pozwoli\u0142 mi do\u015bwiadczy\u0107 nieznanego mi wcze\u015bniej, niezwyk\u0142ego uczucia. Mianowicie, zacz\u0119\u0142am czerpa\u0107 swoist\u0105 przyjemno\u015b\u0107 z „wydobywania” wody ze studni i przelewania jej z wiadra do wiadra. Doznanie to mog\u0119 opisa\u0107 jako kombinacj\u0119 spokoju i rado\u015bci w po\u0142\u0105czeniu z ogromn\u0105 wdzi\u0119czno\u015bci\u0105 i wzruszeniem. Nieraz dos\u0142ownie czuj\u0119, \u017ce KOCHAM NASZ\u0104 WOD\u0118, zachwycam si\u0119 jej istot\u0105, pi\u0119knem i dobrem. Naprawd\u0119 ci\u0119\u017cko to opisa\u0107!<\/p>\n
Trudno uwierzy\u0107, \u017ce potrzebowa\u0142am takiego codziennego utrudnienia, by pozna\u0107 ten cudny stan!<\/p>\n
<\/p>\n
<\/p>\n
Oczywi\u015bcie nie zawsze tak jest, \u017ce ja rado\u015bnie w podskokach id\u0119 do studni po wod\u0119 i doznaj\u0119 przy tym stan\u00f3w spokoju i refleksji na miar\u0119 Buddy. Cz\u0119sto, brak bie\u017c\u0105cej wody w domu najzwyczajniej mnie wkurza i m\u0119czy!<\/p>\n
Ta w\u0142a\u015bnie dwubiegunowo\u015b\u0107 moich do\u015bwiadcze\u0144 zwi\u0105zanych z „obs\u0142ug\u0105” studni, sk\u0142ania mnie do stwierdzenia, \u017ce \u017cyj\u0105c w utrudnionych warunkach mam wi\u0119ksz\u0105 mo\u017cliwo\u015b\u0107 zweryfikowania siebie, ani\u017celi mia\u0142am, mieszkaj\u0105c w komfortowych warunkach.<\/p>\n
Do\u015bwiadczam swoich ogranicze\u0144, poznaj\u0119 swoja moc.<\/h3>\n
<\/p>\n
<\/p>\n
<\/p>\n
<\/p>\n
<\/p>\n
<\/p>\n
Dla mnie ten czas jest bezcenny, bo poznaje siebie – swoj\u0105 natur\u0119.<\/p>\n
<\/p>\n
<\/p>\n
Co\u015b w tym jest, \u017ce trud pozwala doceni\u0107 to, co si\u0119 ma oraz odkry\u0107 to, czego si\u0119 o sobie do tej pory nie wiedzia\u0142o.<\/p>\n
<\/p>\n
<\/p>\n
Wcze\u015bniej mia\u0142am jaki\u015b rys tego, kim jestem. Run\u0105\u0142 w gruzach! Teraz wci\u0105\u017c ma\u0142o wiem o sobie, ale wiem, \u017ce sta\u0107 mnie na du\u017co wi\u0119cej ni\u017c zak\u0142ada\u0142am. Ucz\u0119 si\u0119 r\u00f3wnie\u017c, \u017ce w niekt\u00f3rych sytuacjach jestem zbyt pewna siebie i przeceniam swoje mo\u017cliwo\u015bci.<\/p>\n
<\/p>\n
<\/p>\n
Jeste\u015bmy cz\u0119\u015bci\u0105 natury i tak jak ona mo\u017cemy \u015bwieci\u0107 jasno albo grzmie\u0107 przera\u017aliwie.<\/h3>\n <\/div>\n
Mo\u017cliwe, \u017ce \u017cyjesz w mie\u015bcie i to o czym opowiadam, jest dla Ciebie zupe\u0142n\u0105 abstrakcj\u0105… Mo\u017cliwe, \u017ce t\u0119sknisz za zieleni\u0105, lasem, wod\u0105, ale w codziennym p\u0119dzie odmawiasz sobie spaceru czy wypadu nad morze, bo zawsze jest co\u015b wa\u017cniejszego (dobrze pami\u0119tam, \u017ce ja tak mia\u0142am!)<\/div>\n
<\/div>\n
Je\u015bli tak jest, to mam Ci do powiedzenia dwie rzeczy:<\/strong><\/div>\n<\/p>\n
<\/p>\t\t\t\t\t<\/div>\n\t\t\t\t\t\t<\/div>\n\t\t\t\t<\/div>\n\t\t\t\t